Wysłany: 28-05-2010, 14:26 Linia Trzebinia-Wadowice
Mam pytanie czy ktoś ma już jakieś nowe info odnośnie tej linii?
Czy będą ją likwidować czy możliwe jest jednak wznowienie ruchu pasażerskiego na tej trasie?
Wysłany: 04-07-2010, 12:39 linia 103 trzebinia-wadowice
na chwilę obecną szlak z Trzebini do Wadowic nie jest w całości przejezdny, w wielu miejscach rozkradziono tory, jest grupa osób która od 2002 roku czyli od zawieszenia przewozów osobowych działa na rzecz przywrócenie ruchu osobowego oraz towarowego na tej linii,
jest stronka internetowa na bieżąco zresztą prowadzona o linii 103 z Trzebini do Wadowic więc na pewno wiele odpowiedzi tam znajdziesz polecam www.linia103.glt.pl
pozdrawiam
Wysłany: 30-07-2010, 16:41 linia trzebinia-wadowice
być może na linii nr 103 z Wadowic do Trzebini zostanie uruchomiony szynobus spalinowy i będzie kursował do Chrzanowa,
narazie jednak trzeba przywrócić torowisko do przejezdności a to spore koszty
miejscowi urzędnicy chcą pod Chrzanowem i Trzebinią uruchomić spalarnię śmieci więc transport odpadów koleją wagonami z powiatów wadowickiego i suskiego wchodzi w grę właściwie to po odbudowie odcinka Wadowice-Skawce który został z 25lat temu rozebrany da szansę na połączenie z Suchą Beskidzką
narazie poseł Marek Polak (PiS) z Andrychowa ostro działa w sejmie na rzecz przywrócenia ruchu na tej linii przyłączył się do niego poseł Tadeusz Arkit (PO) z Libiąża, może coś zdziałają
napewno warto śledzić wspomnianą stronę www.linia103.glt.pl bo jako jedyna opisuje aktualnie co na tej linii się dzieje
popatrzcie na najnowsze zdjęcia ze stacji w Bolęcinie tuż za Trzebinią
http://chrzanowski24.pl/i...d=272&Itemid=67
budowana jest tam bocznica do załadunku kruszyw, jednak dalej w kierunku Regulic i Alwerni torowisko jest w opłakanym stanie. Potrzebny będzie chyba CUD żeby osobówki tu wróciły....
Noo, nie wygląda to ciekawie. Żałuję, ze ludzie nie potrafią myśleć racjonalnie... Na pewno przydała by się ta linia ludziom z Bolęcina, Wadowic, czy Andrychowa. Dużo razy słyszałem, jak mieszkańcy narzekają, że do naszego chrzanowskiego ZUS-u musza się tłuc autobusami ;/ No nie liczyłbym w ogóle na otwarcie tej linii, za bardzo naciągnęło by to koszty PKP PLK...
oto fragment
Zdumiewająca dla mnie jest też kwota, która pada, tj. 137 milionów złotych, na przywrócenie ruchu „z prędkością przejazdu 60 km/h”. Pojawia się ona po raz pierwszy. Przynajmniej ja się z nią wcześniej nie spotkałem. Do tej pory Ministerstwo Infrastruktury podawało dwie sumy:
- ok. 65 mln zł - przywrócenie linii do użytku,
- ok. 112 mln zł - rewitalizacja linii.
Zastanawiające jest, że do tej pory nikt nigdzie nie wspomniał o kwocie potrzebnej na likwidację linii, a przypuszczam, że są to ogromne pieniądze. Na pytanie o koszty likwidacji odpowiedzi poseł Tadeusz Arkit nie otrzymał.
Z przesłanej odpowiedzi wynika również, że wniosek Wadowic złożony do "Strategii rozwoju transportu województwa małopolskiego 2010-2030" dla PLK nie ma żadnego znaczenia i PLK będzie nadal dążyć do rozbiórki "sto trójki".
poprostu coś niesamowitego i nie pojętego jak dla mnie
choć po latach obserwacji jak celowo się tę linię niszczy chyba nie powinno mnie to dziwić a jednak....
A może pomysł lokalnego drezynowania okazał by się strzałem w dziesiątkę i ratunkiem dla tej kolejowej linii? Chyba coś takiego nawet istnieje w Chrzanowie pod nazwą "Chrzanowska Kolej Drezynowa" http://chkd.cba.pl/ (choś graficznie to bida straszna - cóż nie każdy jest grafikiem)i jest zarejestrowana jako stowarzyszenie, może oni pomoga doprowadzić szlak do przejezdności, takich przypadków w Polsce jest coraz więcej. Pytanie tylko czy będą chętni? Uruchimienie drezynowania na tym szlaku mogło by go uchronić od fizycznej likwidacji którą chce realizować PLK przy zgodzie PKP, i pozowliła by dotrwać linii do lepszych czasów gdy wrócił by na nią na stałe transport osobowo-towarowy.
Co do wspomnianego odcinka tej linii Trzebinia-Bolęcin to w Bolęcinie Stacja przechodzi generalny remont torów, już niedługo powinna ruszyć bocznica do załadunku kruszyw z pobliskiego kamieniołomu więc mimo wyniesienia się stamtąd złomowiska jest ratunek dla tego miejsca, gorzej sprawa wygląda z dalszym odcinkiem w kierunku Wadowic czy tuż za Bolęcinem do Regulic, Alwerni i Okleśnej dalej do Spytkowic i Wadowic szlak jest przejezdny.
Ostatnio zmieniony przez pkwiu 19-10-2010, 09:12, w całości zmieniany 2 razy
Sama linia ma być odbudowana z Trzebinii do Wadowic i z Jaworzna do Bolęcina. To trochę za dużo, biorąc pod uwagę problem z brakiem rozwiązania dla połączenia kolejowego Wadowice -- Sucha Beskidzka.
Wiem, wykopię temat, ale napisałem do niniejszych adresatów mailem coś takiego:
"Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego
Ministerstwo Infrastruktury
PKP Polskie Linie Kolejowe.
Urząd Miasta Wadowice.
Szanowni Państwo,
W nawiązaniu do pisma z dnia 04.02.2021 pragnę przypomnieć, że czas
jazdy zmodernizowaną drogą krajową nr 28 z Wadowic do Suchej Beskidzkiej
wynosi 24 minuty, zaś pociągiem z Wadowic (przez Kalwarię Zebrzydowską)
ponad godzinę i 45 minut. Jest to prawdopodobnie mankament, przez który
upadła linia kolejowa nr 103 w 2004 r. (i linia nr 126 - w 1993 r.) po
likwidacji odcinka z Wadowic do Skawiec w 1988 r., a ona też miała być
przeniesiona przez Kleczą Górną i Dąbrówkę po budowie zbiornika w
Świnnej Porębie. Można jednak próbować też jej trasowania po
zachodniej stronie zbiornika i/lub obok drogi krajowej nr 28. Trasowanie
jej do Suchej Beskidzkiej Zamku przez Gorzeń Górny i Śleszowice miałoby
wiele sensowności, pozwalałoby omijać zatłoczony fragment linii
kolejowej między Kalwarią Zebrzydowską a Zembrzycami, a także na jazdę
do Krakowa przez Zator i Wadowice, a także zagwarantuje mniejsze
zatłoczenie po odbudowie przejścia granicznego w Podczerwonem.
Ponadto linia ta biegnie na ogół blisko drogi krajowej nr 28, co każe
skojarzyć jej przebieg z nią. Ponadto, tak rozbudowaną linię kolejową
nr 103 można spokojnie wyprowadzać wiązkę ruchu w kierunku Katowic z
Zakopanego, odciążając linię nr 133 na odcinku Trzebinia - Kraków.
Prosiłbym o sensowne rozważenie tego tematu.
PS. Dodam, że czas jazdy linią 103 z Suchej Beskidzkiej do Wadowic przez Skawce w 1987 r. wynosił 41 minut, zaś z powrotem - 49."
Ostatnio zmieniony przez PKP7 05-02-2021, 02:28, w całości zmieniany 3 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach