Ja wrzucam tu filmik o chamskim malowaniu pociagow. Ciekawi mnie , ze tyle osob dalo tam pozytywy , bo jak dla mnie to barbarzynstwo. I niewazne czy to sie dzieje w DE czy w PL , czy gdziekolwiek indziej , ja bym takim lapy ucinal za takie chamstwo.
Ja wrzucam tu filmik o chamskim malowaniu pociagow. Ciekawi mnie , ze tyle osob dalo tam pozytywy , bo jak dla mnie to barbarzynstwo. I niewazne czy to sie dzieje w DE czy w PL , czy gdziekolwiek indziej , ja bym takim lapy ucinal za takie chamstwo.
A ja mam prośbę do Modów - wyedytujcie Koledze posta, zastępując wyraz "grafoman naścienny" jakimś innym - sporo tych "TFUrców" szpera po necie właśnie pod tym hasłem - a po co nam tu najazd ziomali z jadem na pyskach i puszkami farby w łapkach. Swego czasu na PMK był dżihad, bo paru "artystów" znalazło poprzez googla watek, gdzie ktoś wyraził swój brak poparcia dla ich wypocin. Zlecieli się jak muchy do g... - wyobraźcie sobie konflikt zwolenników mało legalnego ozdabiania taboru z miłośnikami kolei Klasyczny flame na milion postów... Tu tego nie chcemy.
Ech.
Pięknych czasów wspomnień czar przywołałeś doktorku.
Brakowało mi tylko żeby w momencie powtarzania sygnałów przez drużynę wykonywali odpowiednie ruchy ręką.
Pomógł: 336 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Gru 2008 Posty: 6691 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-12-2010, 19:49
pietrek napisał/a:
Pięknych czasów wspomnień czar przywołałeś doktorku.
Wiesz co tez myślałem, że to piękne czasy, ale jednak to porównanie pracy na samowarku i na tramwaju, nie wygląda najlepiej dla tego pierwszego. Dzisiaj niewielu już wariatów się takich znajdzie, żeby tak tyrać.
Pięknych czasów wspomnień czar przywołałeś doktorku.
Wiesz co tez myślałem, że to piękne czasy, ale jednak to porównanie pracy na samowarku i na tramwaju, nie wygląda najlepiej dla tego pierwszego. Dzisiaj niewielu już wariatów się takich znajdzie, żeby tak tyrać.
Na pewno, chociaż była jedna zaleta (różnica na korzyść samowarków), polegająca na tym że po przerzuceniu iluś ton węgla po pracy brało się buteleczkę i we dwóch się ją rozpijało a później szło normalnie do domu.
Po pracy na elektrowozie taka flaszeczka była bardziej odczuwalna w organizmie.
Taka reakcja była przynajmniej u mnie.
Pomógł: 336 razy Wiek: 54 Dołączył: 03 Gru 2008 Posty: 6691 Skąd: Warszawa
Wysłany: 20-12-2010, 23:01
pietrek napisał/a:
Na pewno, chociaż była jedna zaleta (różnica na korzyść samowarków), polegająca na tym że po przerzuceniu iluś ton węgla po pracy brało się buteleczkę i we dwóch się ją rozpijało a później szło normalnie do domu.
Po pracy na elektrowozie taka flaszeczka była bardziej odczuwalna w organizmie.
Skądś to znam, odkąd usiadłem na tyłku głowa jakby mniej odporna
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach