[Peeet2005]

Przeglądając informacje na znanym portalu z grupy zajmującej się polskim symulatorem SimRail zastanowiło mnie dlaczego ich tabor tak dobrze się prezentuje. Szczególnie kabiny lokomotyw są tak realnie stworzone, podczas gdy w Trainzie powiedzmy szczerze "tak sobie". Jeszcze płatny tabor jest w miarę OK, ale polskich elementów tam nie widać. Jedyny co znam Trainz Market próbował coś stworzyć fajnego i sporo stamtąd zakupiłem, ale chyba nie było to opłacalne skoro sklep zajął się tekstyliami

Być może jest to skutek tego, że wiele elementów jest już trudno dostępnych. Wiele taboru było tworzonych dawno temu a ich twórcy wykruszyli się. Były świetne modele, ale żeby model działał musi mieć komplet składników. Wstawiało się więc to co było pod ręką. I tak sporo użytkowników robiło. Ale może jest i tak, że ci co umieli tworzyć dobre modele, to przeszli do konkurencji i tam działają z powodzeniem.
Nie znam symulatora SimRail ale z tego co czytam, to jest to zabawka dla prawdziwych kolejarzy i raczej wszyscy są zadowoleni. Twórcy nie produkują różnych, mało przydatnych bajerów jak w Trainzie a idą na funkcjonalność i realizm. Gdyby można zakupić jakąś wersję bezpośrednio a nie poprzez Steam już dawno bym to testował

[Aikozann]

Moim zdaniem to w dużej mierze kwestia wydajności oraz tego, że dodatki do Trainz powstawały na przestrzeni wielu lat, pod wiele wersji gry (wraz z kwestią ich kompatybilności) i pod różną wydajność komputerów. I wiele tych dodatków jest celowo zrobionych pod kątem wydajności, z wykorzystaniem możliwie małej ilości wielokątów, czego chyba najlepszym przykładem jest roślinność Bogdana - wygląda ładnie, ale jest zrobiona bardzo oszczędnie, często dosłownie z kilku wielokątów; ale dzięki temu działała już na komputerach sprzed 10-15 lat, nawet przy użyciu dużej jej ilości.

Testowałem u siebie SimRail'a, i rzeczywiście wygląda bardzo efektownie, i ma wiele fajnych funkcji, z multiplayer'em na czele, a oprócz symulatora maszynisty jest tu też m.in. symulator dyżurnego ruchu na wybranych posterunkach. Same mapy są tu ogromne, można tu m.in. przejechać całą trasę Warszawa Wschodnia - Katowice (przez CMK, czyli ponad 300 km). Wizualnie w porównaniu do Trainz'a to trochę inna liga, m.in. pod kątem oświetlenia, cieni i odbić. Pod tym względem wygląda świetnie. Wystarczy też sobie porównać jak szczegółowe są modele w SimRail'u, m.in. urządzeń SRK czy roślinności (niektóre drzewa są zrobione z dokładnością do pojedynczych liści, i często animowane):

Są tutaj nawet działające lusterka, choć zrobione jako uproszczone "planar reflections", z pominięciem mniejszych obiektów:

mniej więcej podobnie jak działa to m.in. w GTA V:
https://www.adriancourreg...b/30_mirror.jpg
https://www.adriancourreg...s-study-part-2/
Sama gra SimRail działa na silniku Unity (tak jak m.in. Cities: Skylines), co też zapewne ma znaczenie, i pewnie ma daje trochę większe możliwości niż silnik na którym działa Trainz.
Ale jest też cena którą trzeba zapłacić: SimRail ma stosunkowo wysokie wymagania sprzętowe (u mnie na AMD Ryzen 7 6800H, nVidia GeForce RTX 3060 i 32 GB RAM DDR5 potrafi "chrupnąć", i na maksymalnych ustawieniach grafiki nie działa płynnie). Poza tym czasami niektóre efekty, m.in. oświetlenia, nie do końca dobrze wyglądają, a niektóre modele nie są najlepiej wykonane, choć trzeba zaznaczyć że gra jest we wczesnym dostępie, i formalnie jest wciąż nieukończona, więc możliwe że zostanie to jeszcze poprawione. SimRail nie ma też trybu Geodety i systemu dodawania dodatków, które są głównymi atutami Trainz.

Ponadto, moim zdaniem Trainz jest nie do końca symulatorem kolei sensu stricto - Trainz to bardziej takie wirtualne modelarstwo kolejowe, jedynie wyposażone w pewne funkcje symulatora maszynisty, i tak naprawdę staje się symulatorem maszynisty dopiero z użyciem odpowiednich dodatków, takich jak kabiny Adamstana.
Gdybym miał porównywać SimRail'a do czegoś innego, to bardziej przypomina on symulator MaSzyna niż Trainz, przy czym jest bardziej przystępny dla przeciętnego użytkownika (daje się w dużym stopniu obsługiwać myszką, i nie wymaga znajomości aż tak skomplikowanej klawiszologii, i posiada kilka samouczków). To bardziej coś jak MaSzyna z nowoczesną oprawą graficzną, i na modelu komercyjnym. Gdybym miał zgadywać jaka wizja przyświecała twórcom SimRail, to zgadywałbym że bliższa była im właśnie wizja symulatora MaSzyna niż Trainz, przy czym zaprzęgli do tego nowoczesne rozwiązania.

Moim zdaniem SimRail dość dobrze pokazuje, jak może wyglądać symulator kolejowy, jeśli połączy się dobrej jakości modele pociągów ze współczesną grafiką. Poza tym SimRail jest gotowym produktem "od ręki", grywalnym od razu po zainstalowaniu, natomiast Trainz staje się jako takim symulatorem dopiero po zainstalowaniu odpowiedniej ilości dodatków; Trainz w oryginalnym "kangurzym" wykonaniu jest mało funkcjonalnym produktem, w pierwotnej formie skierowanym raczej do mało wymagającego, "ogólnoświatowego" użytkownika, a zrobienie z niego czegoś udanego wymaga "dłubania".

Jeśli chciałoby się w Trainz'ie uzyskać taką jakość modeli jak w SimRail, myślę że trzeba by praktycznie na nowo stworzyć niemal wszystkie modele, od roślinności po tabor, a i tak nie wiadomo czy uzyskałoby się taki efekt, ze względu na ograniczenia silnika graficznego. A potem, gdyby zastąpić stare modele nowymi, bardziej szczegółowymi, prawdopodobnie część map stałaby się niegrywalna ze względu na drastyczny wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową. Myślę że zmiana szczegółowości modeli wymagałaby przemyślenia na nowo podejścia do budowania i optymalizacji map pod kątem wydajności.

[ryszard]

Poczytałem i takich kilka uwag:
1.Gdyby nie Trainz i jego popularność w naszym kraju nie byłoby ani MaSzyny ani tym bardziej SimRail'a.
2.

Cytat:

SimRail ma stosunkowo wysokie wymagania sprzętowe

No niestety jest coś za coś, żeby udźwignąć to wszystko to musi być odpowiedni sprzęt. W tej chwili 8 rdzeni i 16 wątków to minimum tak jak kart z 16GB VRAM. gdy się chce mieć te 60 FPS-ów i grać na ultra w Full HD.
3. Nie twierdzę, że to gra do bani, podziwiam kolegów za ich dotychczasowy trud. Stworzenie gry to jedno, drugie, to znaleźć wydawcę, bo przecież nie zrobili tego dla hobby. Na pewno będzie grono osób które to kupi, szczególnie będzie łakomym kąskiem dla tych co potrzebują pobrać, odpalić i jechać przed siebie. Zero kłopotów z brakiem dodatków, kwestia ile będzie kosztowała wersja finalna i ile tras w niej będzie.
Mam blaszaka na którym to by poszło bez problemu ale jestem starej daty i bez geodety to nie to, z czasem staje się po prostu nudne jak każda gra tworząca zamkniętą całość. Dodatkowo w Trainzie mamy tabor który już dawno przerobiły huty.
Generalnie dobrze, że coś nowego powstaje mikole będą mieli w czym wybierać, a zainteresowanie koleją wśród młodych nie upadnie.

[adamstan]

Pierwsze jako tako grywalne wersje MaSzyny to już 2003 rok, także w sumie nie wiem, czy Trainz miał tu jakiś wkład, bo do czegokolwiek nadawał się dopiero od wersji 2004 ;)

[ryszard]

Adaś nie patrzę na grywalność tylko na to kiedy się pojawiło na polskim rynku. Pierwszym było Trainz PC i w Polsce miało premierę 4 grudnia 2002 roku. Piszę to korzystając z linku:https://www.gry-online.pl/gry/trainz/z31918
Ciekawa jest tam cena za przysłanie z Australii, a jakie wymagania co do sprzętu, to aż warto przeczytać. O całej serii można przeczytać tutaj: https://www.gry-online.pl...obne.asp?ID=324

[adamstan]

Tak, ale chyba te bardzo wczesne wersje Trainza nie były jednak u nas zbyt popularne. Wydaje mi się, że MaSzyna raczej wyrosła na gruncie popularności "Mechanika". Taka była w każdym razie moja ścieżka - Mechanik -> wczesne wersje Maszyny -> Trainz 2004.

[Aikozann]

[ryszard]

Trainz ma jeszcze jedno, może się mylę, a mianowicie społeczność chociażby skupioną na tym forum. Czy gra która ma wszystko od A do Z potrafi wzbudzić emocje, dać takie dyskusje jakie się przewijają chociażby przy nowych mapotwórcach, nie sądzę. Oczywiście dobrze, że powstaje taki SimRail ale bez geodety, przynajmniej dla mnie to nie to. Na gotowcu nie myślisz dlaczego jest tam taki semafor wjazdowy, takie blachosmrody, itd. Jak tworzysz to nawet dla fikcyjnych map musisz mieć elementarną wiedzę z zakresu przepisów kolejowych, historii ( jeżeli robisz mapę z PRL-u). Największy problem z SimRail będzie znaleźć wydawcę, bo nawet genialny produkt może nie ujrzeć światła dziennego.

[Peeet2005]

No to ja raczej należę do tych "dłubaczy" i faktycznie często wracam do starych map, które uzupełniam albo wręcz zmieniam. Mam ich sporo - wydanych jeszcze nawet w 2006 roku i jest doskonałym zajęciem ich modernizacja pod nowe wersje Trainza. Taka mapa ponownie się staje atrakcyjna, można nią pojeździć i zabrać się za inną .
Jeśli bym miał jeździć ciągle po tej samej trasie to znudziłoby mi się to dość szybko. Na pracownika Nastawni też się nie nadaję więc grzebanie w Trainzach to jest w sam raz.

PS: Nie upubliczniam tych zmienionych czy rozbudowanych mapek bo nie wszystkie były mojego autorstwa a szukać po świecie ich twórców to często daremny trud. To tak tylko na własny użytek

[Aikozann]

Moim zdaniem i jedno i drugie jest dobre, i jedno nie wyklucza drugiego. Posiadam i SimRail'a, i Trainz'a, i każdy z nich ma swoje zalety i coś przyciągającego. Jak mam ochotę sobie pojeździć w trybie multiplayer, z innymi graczami - odpalam SimRail'a. Kiedy mam ochotę "podłubać" - odpalam Trainz'a. I cieszę się że nie muszę się ograniczać do jednego

I tak - też sobie dłubię przy starych mapach, albo "przerabiam" coś pod siebie. Ale nie zawsze mam na to czas, i wtedy "gotowy produkt" też okazuje się mieć zalety